Środkowa Kuba, prowincja Sancti Spíritus, ok. 8600 km od Wrocławia
Trinidad to kolonialne miasto. Zostało zbudowane na początku XVI wieku dla upamiętnienia Trójcy Świętej i było przyczółkiem do podboju kontynentu amerykańskiego przez konkwistadorów. XVIII i XIX-wieczne budynki Trinidadu, takie jak Palacio Brunet i Palacio Cantero, zostały zbudowane w okresie rozkwitu miasta i powstawały dzięki hiszpańskiemu monopolowi na tutejszą produkcję i handel cukrem.
Do Trinidadu jedziemy drogą wzdłuż Morza Karaibskiego, którą upodobały sobie wędrujące kraby. Mimo, że ruch na drodze niewielki, a kierowca stara się bardzo, co chwilę wpadamy w dziurę lub rozjeżdżamy pechowego nieszczęśnika.
W popołudniowym słońcu Trinidad mieni się pastelowymi kolorami elewacji i czerwonymi dachami parterowych kamienic przyozdobionych ciekawymi kratami w oknach i drewnianymi bramami. Na brukowanych ulicach panuje niewielki ruch. Zdaje się on wzmagać chwile po tym jak pojawia się nasza wycieczka. Zanim docieram do Plaza Mayor jestem posiadaczem kilku naszyjników z pestek arbuzów, kubańskich monet z podobizną Che Guevery (obcokrajowiec nie powinien posiadać kubańskiej waluty) oraz wykonanego z drewna krokodyla.
Miło posiedzieć na kolonialnej ławce w centrum założonego przez Diego Velazqueza miasta znanego kiedyś z handlu niewolnikami i handlu cukrem. Patrząc na nierówno wybrukowane ulice, obserwując wycinki z życia jego mieszkańców dostrzegam jego obecną potęgę – to miejsce w którym czas zatrzymał się dawno!
Wpis: Trinidad i dolina Los Ingenios. Wpis na listę UNESCO: 1988 r. Wizyta: maj 2008 r. Numer na liście UNESCO: 460.