Słyszałem kiedyś taką legendę, że Zamek Piastowski w Legnicy i zamek w Środzie Śląskiej łączy podziemny tunel. Taki szeroki, że można w nim jechać karetą. Nigdy nie znalazłem wejścia do tunelu, ale dawno temu, przy okazji jego poszukiwań odkryłem inny szlak. To Droga Wysoka.
Rowerem z Legnicy do Środy Śląskiej. Droga Wysoka czyli kręcąc fragmentem Via Regii
Ta trasa jest jedną z piękniejszych tras rowerowych okolic Wrocławia w kategorii „jazda po płaskim”. Jej przebieg na odcinku Legnica – Środa Śląska pokrywa się z Drogą św. Jakuba. Dzisiaj pokonam jej fragment niejako „pod prąd” oddalając się od Santiago de Compostella, a przybliżając się do miasta skarbów czyli Środy Śląskiej…
Dzisiejszą, rowerową wycieczkę zaczynam spod legnickiego Zamku Piastowskiego
To jeden z najstarszych kaszteli znajdujących się na terenie Polski. Powstał on w końcu XII wieku w grodzie którego początki sięgają VIII wieku, kiedy to na podmokłych terenach Pojezierza Legnickiego w widłach rzeki Kaczawy i Czarnej Wody Trzebowianie wznieśli pierwszy gród obronny. W czasach Mieszka I natomiast zbudowano tu tzw. gród piastowski który obok Wrocławia i Opola stanowił oś Śląska przyłączonego do państwa Piastów. Z legnickiego zamku kieruję się na wschód, przez dziewiętnastowieczne Zakaczawie i współczesne os. Kopernika i Piekary.
Minąwszy mostek na rzece Wierzbiak opuszczam Legnicę
Po ok. dwóch km jazdy nową ścieżką rowerową pokonuję pierwsze wzniesienie: lekki podjazd do Ziemnic. Tuż za wioską warto przystanąć i spojrzeć w prawo skąd przy dobrej pogodzie rozlega się piękna panorama Sudetów. Dziś mam szczęście. Patrząc od lewej perspektywa zaczyna się od szczytu Słonecznej w Górach Sowich przez Chełmiec, Śnieżkę, Smryk w odległych Górach Izerskich, aż po wzniesienie Grzywacza na Pogórzu Kaczawskim. To miejsce i Wzgórza Trzebnickie są prawdopodobnie ostatnimi wzniesieniem przed Przedgórzu Sudeckim dającymi takie doskonałe widoki.
Tuż po prawej stronie trasy się Jezioro Koskowickie
W X – IX w p.n.e. na jego brzegach, tak po lewej stronie patrząc z wyniesienia ziemnickiego, znajdowała się osada ludności kultury łużyckiej. Świadczą o tym znalezione podczas prowadzonych tu wykopalisk archeologicznych liczne przedmioty życia codziennego. Kiedy spojrzymy nieco dalej, to za pagórkiem wynoszącym się nieco ponad 160 m n.p.m., dziś na tle Trójgarbu, położona jest miejscowość Legnickie Pole.
Warto przyjrzeć się uważnie temu miejscu, bo to właśnie stamtąd w 1241 r. po przegranej bitwie z Tatarami, wojska sprzymierzone pod wodzą Henryka Pobożnego uciekały w popłochu z miejsca klęski. Część z nich musiała przeprawić się przez bród znajdujący się po lewej stronie Jeziora Koskowickiego. To tam gdzie teraz wiedzie od południa niewielka asfaltowa droga wspinająca się do miejscowości Grzybiany. Legenda głosi, że zmierzający spod Legnicy Tatarzy, głowę ściętego w bitwie Henryka Pobożnego wrzucili właśnie do Jeziora Koskowickiego Te w owym czasie było znacznie bardziej rozległym, ale płytkim akwenem. Zresztą cała ta okolica była terenem podmokłym i grząskim szczególnie wczesną wiosną. To właśnie wtedy rozegrała się bitwa, która przeszła do historii jako Bitwa pod Legnicą.
Zerknijmy jeszcze na północ, na przeciwległą stronę Jeziora Koskowickiego. W oddali widać Kunice i największe jezioro Pojezierza Legnickiego, które tworzą m.in. akweny Jeziora Jaśkowickiego i Jeziora Tatarak. Te zbiorniki to najbardziej na południe wysunięte jeziora polodowcowe znajdujące się na terenie Polski. Samo zaś Jezioru Kunickie jest największym, naturalnym zalewiskiem wodnym na Dolnym Śląsku.
Czas ruszać dalej. Nawierzchnią granitową Wysoka Droga opada w Grzybianach, by na końcu wioski przemienić się w polna drogę i zacząć się nieznacznie wznosić
Na tyle, by móc obserwować kolejne panoramy. Tym razem od Wilczej Góry, poprzez wzniesienie Zamku Grodziec, legnicką Hutę Miedzi i samą panoramę Legnicy -miasta kilkunastu wież.
Wysoka Droga znów opada
Przecinając asfaltową jezdnię Rogoźnik – Piotrówek, by znów lekko wznieść się i niemalże podobnie przeciąć szosę Tyniec Legnicki – Komorniki. Cały czas jadę szutrem pośród pól i lekkich wzniesień. Tak mijam tabliczkę miejscowości Ruja, gdzie za mostem na rzece Cicha Woda zaczyna się nawierzchnia ułożona ze starej kostki granitowej. Ta kończy się tuż za zlikwidowaną linią kolejową Malczyce – Jawor. Tu droga znów nieznacznie się wznosi. Z wzgórza Miłosz ukazują się kolejne panoramy: Sudety i Dolina Odry z Malczycami i Lubiążem.
Do pobliskiego Kwietna towarzyszyć będzie mi piękny, wciąż polny odcinek opadający pośród pól, niewielkich lasów i remiz. Na podjeździe za Rują wciąż na drodze widać jej starą, bazaltową nawierzchnię.
Kwietno wita najpierw pięknie zagospodarowanym parkiem
Ze stawem i fontanną, a następnie pałacem wybudowanym w latach 1891-93 r. przez łódzkiego fabrykanta Karola Wilhelma Scheiblera juniora. Budynek z czerwonej cegły został wzniesiony w stylu niderlandzkiego neorenesansu, a sama trzydziestohektarowa posesja stała się perłą okolicy zamieszkiwaną przez jedno pokolenie właścicieli. Wielka Wojna, kryzys międzywojenny, druga wojna światowa i zmiana granic sprawiły, że pałac podzielił los wielu dolnośląskich zabytków. Na szczęście nie podzielił losu pobliskiego Chwalimierza. Dziś po renowacji przeprowadzonej w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia zachował swój wygląd. Niestety, nie jest dostępny. Jego piękno możemy podziwiać zza wysokiego płotu.
W Kwietnie przecinamy szosę Malczyce- Strzegom czyli dawną Drogę Węglową
Mijamy ceglany kościół z końca dziewiętnastego wieku. Nasza trasa znów wspina się lekko pod górę, by osiągnąć zabudowania przysiółku Podewsie. To dawny folwark jakich wiele w tej okolicy (Górna Ruja, okolice Wągrodna). Nasza droga znów wiedzie pod górę, tak by osiągnąć niemalże wzniesienie Rogala skąd czeka nas zjazd w okolice dawnej stacji kolejowej Proszków Śląski będącej kolejowym przystankiem szynowego wariantu Drogi Węglowej powstałej w 1895 r. Linia była alternatywą dla konnego sposobu przewozu czarnego złota z Wałbrzycha do odrzańskiego przystanku węglowego w Malczycach. Warto zaznaczyć, że teraz jedziemy znakowanym, zielonym szlakiem turystycznym, który będzie nam towarzyszył do Proszkowa. Tu mijamy najpierw późnorenesansowy kościół św. Anny, a następnie klasycystyczny pałac z końca XIX w z wizualnie ciekawą, neorenesansową wieżą.
Przed nami ostatni odcinek Wysokiej Drogi prowadzącej do Środy Śląskiej
Tradycyjnie już jak na tej trasie musimy najpierw wjechać lekko pod górkę, by osiągnąwszy Wzniesienie Proszkowskie zobaczyć średniowieczne wieże Środy Śląskiej. Widać stąd także kolejne panoramy odległych Sudetów oraz nieco bliższy Masyw Ślęży. Teraz czeka nas długi zjazd do „Miasta Skarbów”. Zanim dotrzemy do jego centrum miniemy kościół NMP pochodzący z trzynastego wieku oraz most na Średzkiej Wodzie. Podjeżdżając do centrum miasta warto przypomnieć sobie gorączkę złota jaka zapanowała tu, kiedy w 1988 roku, dość przypadkowo i w kontrowersyjnych okolicznościach, odkryto tzw. skarb średzki. Ten okazał się jednym z najważniejszych odkryć archeologicznych dwudziestego wieku w Europie.
Czas zakończyć dzisiejszą rowerową wędrówkę. Dobrym miejscem na finisz będzie średzki rynek, okolice kościoła św. Andrzeja i posąg Rolanda. To gdzieś tu powinno być wejście/wyjście z legendarnego tunelu. Dziś znów nie udało mi się go znaleźć, ale przyznać muszę, że jazda nad nim dostarczyła niemałych wrażeń. Wejście na szczyt średniowiecznej wieży pozwoli zerknąć na okolicę z góry. Może właśnie stąd wypatrzę następny kierunek rowerowej wycieczki odkrywającej ukryte piękno tych okolic Dolnego Śląska. Sebastian Mierzwa 2018 r.
Wysoka Droga. Czas jazdy: ok. 1 godz. 40 min. Trasa: Legnica Zamek Piastowski, Ziemnice, Grzybiany, Ruja, Kwietno, Proszków, Środa Śląska Rynek. Odległość: 33 km. Stopień trudności: łatwa i przyjemna.